środa, 26 czerwca 2013 0 komentarze
Gotuje się od wczoraj. Nie tyle pokłóciłem się z dziewczyną, co wnerwiłem na nią. Robie wszystko, by być dla niej dobry, niczego nie odmawiam, a gdy przyjdzie czas, że potrzebuje czegoś - spotykam się z odmową albo kaprysem. I to o byle pierdołę. Więc nie wytrzymałem. Odezwała się moja nerwica, nie daje o sobie zapomnieć alkoholizm. Dawno tak bardzo nie miałem ochoty się napić, jak dziś. Nie potrafię jeszcze inaczej odreagować gniewu, więc myślę o wypiciu piwa. Albo sześciu. Spacerowałem, jadłem wszytsko co się da. Piłem wszystko co się da. Bezalkoholowego naturalnie.
Niestety cały w środku się gotuje. Siedzę "na uboczu" bo lepiej dziś do mnie nie podchodzić. Dopadł mnie też szczękościsk. Byłem dziś na kontroli u psychiatry, ale nic tu bardzo nie może mi pomóc, skoro przepisane leki na to nie działają. Jutro mam terapie. Może uzyskam jakąś cenną poradę. Póki co nie mogę wrócić do normy mimo różnych prób.
wtorek, 25 czerwca 2013 0 komentarze

Tak to nie miałem na szczęscie ;)


Ale leżeć w drzwiach monopolowego leżałem...
sobota, 22 czerwca 2013 0 komentarze

Mecz bez piwa

No właśnie. Jak tu wysiedziec na meczu bez piwa? Dawno przestałem być zagorzalym fanem piłki nożnej, ale dzisiaj postanowiłem obejrzeć spotkanie Brazylii z Włochami. Skojarzyc alkohol z meczem piłkarskim jest nie trudno. Zwłaszcza, że telewizja nas edukuje w tym kierunku od lat. Reklam,  w których panowie świetnie bawią się w barze czy przed tv przy meczu jest od groma. Na szczęście nie wybieram się do knajpy, bo siedział bym w niezrecznej sytuacji. Kolejny dzień bez alkoholu jest wazniejszy niż darcie japy między innymi pijakami w barze.

piątek, 21 czerwca 2013 0 komentarze

Zalecialo mi alkiem nie wiem dlaczego

czwartek, 20 czerwca 2013 0 komentarze

Alkoholizm terapia

Odwołałem dzisiejsza terapie z uwagi na upal. Niestety ale gorząc nie służy mojej nerwicy i wszystkie fobie wylatują na wierzch. O dziwo nie myślę o piciu, ale w tym momencie mam problem z myśleniem o czymkolwiek.
Nie jestem z tych co krzyczą, ze jest za zimno i tęsknią za latem. Cieple dni kojarzą mi się z piciem w plenerze, czy knajpach z parasolami pod chmurka. Dlatego staram się zając myśli czymś innym, ale w takim momencie marzy mi się tylko aby ten dzień się skończył. Pije napoje z lodem, zatyka to skutecznie jadaczkę i odrzuca myśli o alkoholu.
środa, 19 czerwca 2013 0 komentarze

Upały to upierdliwa rzecz. Dla alkoholika podwójnie. No bo jak tu nie pomyśleć o zimnym piwku przy takiej parowce na dworze? Gdy wszyscy wokół raczą się rzeczonym trunkiem. Tyle dobrego, że głód nie doskwiera zbytnio, a ice tea z biedronki z dodatkiem lodu schladza organizm. Na szczęście stronilem od wódki i drinków, toteż nie kojarzę ów dzierzonego szkła w ręce z niczym złym.

niedziela, 16 czerwca 2013 0 komentarze

Głód alkoholowy - sposoby radzenia

Taki oto temat dostałem na zadanie domowe. Konkretniej - co mogę zrobić dla mojego głodu alkoholowego, jak "obejść" głód alkoholowy. Co mogę zrobić dla niego.
Na pewno pomaga mi woda, lekko gazowana, trochę mnie tym "zapycha". Przestrzeganie HALT to podstawa wg mnie. I punkt najważniejszy -- unikanie imprez, gdzie leje się alkohol i wszyscy chodzą na rauszu.
Popróbowałem też wczoraj piwa bezalkoholowego, jak na mnie działa taki specyfik - to ZŁY pomysł. Chodziłem rozdrażniony (włączał się cug mimo wszystko), w nocy śnił mi się alkohol i obudziłem się z lekkim kacem. Nie polecam zatem.
środa, 12 czerwca 2013 0 komentarze

Leczenie alkoholizmu - siódmy miesiąc

Skończyłem prowadzić dzienniczek uczuć, ale chciałbym co nieco popisać :). W każdym razie minął właśnie mój siódmy miesiąc trzeźwości. Jest to moja najdłuższa abstynencja i jestem z tego powodu zadowolony. Poszło lepiej niż myślałem, ale nie ma też lekko. Dziś, podobnie jak wczoraj dopada mnie głód alkoholowy. W końcu się przejaśniło, całkiem możliwe, iż ładna pogoda przywołuje miłe wspomnienia z picia. Bo takowe każdy alkoholik, niestety, też posiada.
Co by jednak nie smucić - udajmy się na świeże powietrze i cieszmy się piękną pogodą!
 
;