Niestety cały w środku się gotuje. Siedzę "na uboczu" bo lepiej dziś do mnie nie podchodzić. Dopadł mnie też szczękościsk. Byłem dziś na kontroli u psychiatry, ale nic tu bardzo nie może mi pomóc, skoro przepisane leki na to nie działają. Jutro mam terapie. Może uzyskam jakąś cenną poradę. Póki co nie mogę wrócić do normy mimo różnych prób.
Mecz bez piwa
No właśnie. Jak tu wysiedziec na meczu bez piwa? Dawno przestałem być zagorzalym fanem piłki nożnej, ale dzisiaj postanowiłem obejrzeć spotkanie Brazylii z Włochami. Skojarzyc alkohol z meczem piłkarskim jest nie trudno. Zwłaszcza, że telewizja nas edukuje w tym kierunku od lat. Reklam, w których panowie świetnie bawią się w barze czy przed tv przy meczu jest od groma. Na szczęście nie wybieram się do knajpy, bo siedział bym w niezrecznej sytuacji. Kolejny dzień bez alkoholu jest wazniejszy niż darcie japy między innymi pijakami w barze.
Alkoholizm terapia
Nie jestem z tych co krzyczą, ze jest za zimno i tęsknią za latem. Cieple dni kojarzą mi się z piciem w plenerze, czy knajpach z parasolami pod chmurka. Dlatego staram się zając myśli czymś innym, ale w takim momencie marzy mi się tylko aby ten dzień się skończył. Pije napoje z lodem, zatyka to skutecznie jadaczkę i odrzuca myśli o alkoholu.
Upały to upierdliwa rzecz. Dla alkoholika podwójnie. No bo jak tu nie pomyśleć o zimnym piwku przy takiej parowce na dworze? Gdy wszyscy wokół raczą się rzeczonym trunkiem. Tyle dobrego, że głód nie doskwiera zbytnio, a ice tea z biedronki z dodatkiem lodu schladza organizm. Na szczęście stronilem od wódki i drinków, toteż nie kojarzę ów dzierzonego szkła w ręce z niczym złym.
Głód alkoholowy - sposoby radzenia
Na pewno pomaga mi woda, lekko gazowana, trochę mnie tym "zapycha". Przestrzeganie HALT to podstawa wg mnie. I punkt najważniejszy -- unikanie imprez, gdzie leje się alkohol i wszyscy chodzą na rauszu.
Popróbowałem też wczoraj piwa bezalkoholowego, jak na mnie działa taki specyfik - to ZŁY pomysł. Chodziłem rozdrażniony (włączał się cug mimo wszystko), w nocy śnił mi się alkohol i obudziłem się z lekkim kacem. Nie polecam zatem.
Leczenie alkoholizmu - siódmy miesiąc
Co by jednak nie smucić - udajmy się na świeże powietrze i cieszmy się piękną pogodą!